www.jantarowa.fora.pl

Justi

[quote="andrzej"]a co z miejscami parkingowymi gdzie przy jednym miejscu znajdują się po dwa numerki np: 36 i 37 lub 38 i 39 - czy znów brakuje miejsc parkingowych dla mieszkańców za które już zapłacili (dotyczy miejsc obok placu zabaw)?[/quote]

Spółdzielnia poszerza miejsca parkingowe stąd przesunięcia tych numerków.

KatarzynaB

Niestety nie każdy w naszej spółdzielni miał taką możliwość zakupić jednoczesnie 2 miejsca postojowe, 2 garaze lub garaz i miejsce majac oczywiscie 2 samochody. Mnie zaoferowano tylko i wylacznie wybor pomiedzy garazem i miejscem postojowym i nie bylo mowy mimo ze mam 2 samochody i chciałam kupic miejsca na 2 samochody.
Z tego co zauważyłam i wiem są w naszych blokach mieszkancy którzy mają po 3 garaze, po 2 miejsca lub to i to a rekordzista kupił 5 miejsc. Jak widać mam wrazenie ze sa rowni i rowniejsi. Mieszkańcy, z którymi rozmawaiłam są źli na taką sytuację, bedą więc parkować wzdłóż drogi, gdyz nie pozostawiono im mozliwosci zakupu poprzez pazernosc pozostałych na miejsca i garaze przewyzszajace ilosc posiadania aut.
Rozumiem też właścicieli miejsc postojowych, którzy np nie mogą stawać tam gdzie chcą i też się denerwują na zastawianie.
Myślę że jest to temat do rozmowy i ustalenia pewnych zasad pomiędzy nami sąsiadami.
Wykonawcy będą jeszcze długi czas stawiać wzdłuż drogi swoje pojzdy.
Nie wiadomo też jak rozwiązać sprawę gości.
Pozostaje nam tylko czekać na zamknięcie osiedla, wtedy nikt bez pilota nie wjedzie na nasz teren.

Justi

ja mam 1 miejsce parkingowe, które jest często zajęte przez inne osoby. I uważam że nie upoważnia mnie to do parkowania komuś pod oknem, na drodze pożarowej czy na trawie. Parkuję w miejscach do tego przeznaczonych poza terenem Spółdzielni i nie mam z tym problemu żeby przejść kawałek. Jak ktoś ma kilka samochodów to powinien się liczyć z tym że wszystkich nie postawi pod oknem swojego mieszkania.

ayo

Mnie również dano wybór albo garaż albo miejsce postojowe. Rzekomo nie można było kupić więcej, a kupowałem mieszkanie gdy większość lokali nie miała właścicieli. Pomimo chodzenia do SM i dowiadywania się nadal "nie było możliwości zakupu kolejnego miejsca czy garażu. A jednak później w rozmowach okazało się, że jednak sprzedawano miejsca garażowe. Prezes SM skwitował to tak: "niech się pan nie martwi, i tak wszyscy, którzy nie mają miejsca będą parkować na drodze pożarowej. My w to nie będziemy ingerować bo jednak u siebie gdzieś musicie stawać". Do dzisiaj na moim miejscu parkują namiętnie osoby to tego nie uprawnione i wiem, że tak będzie jeszcze długi czas, dopóki wszyscy nie zamieszkamy - normalna rzecz.

Chciałbym poruszyć inny wątek - czy napotkaliście opór pani Izy ze spółdzielni przy wyborze notariusza innego niż proponuje SM? Robi spore trudności mojemu (wybrałem panią Chęć). Nie odbiera telefonów i zbywa ją ciągle. Biedulka nie ma wolnych terminów. Też tak mieliście?

bartekk

Podobno pomaga telefon do prezesa i terminy sie znajduja natychmiast.
Ja mialem szczescie, bo udalo mi sie zalapac na termin z 2 innymi sąsiadami, ale od nich wiem, ze problemu robiła.

Justi

[quote="ayo"]Mnie również dano wybór albo garaż albo miejsce postojowe. Rzekomo nie można było kupić więcej, a kupowałem mieszkanie gdy większość lokali nie miała właścicieli. Pomimo chodzenia do SM i dowiadywania się nadal "nie było możliwości zakupu kolejnego miejsca czy garażu. A jednak później w rozmowach okazało się, że jednak sprzedawano miejsca garażowe. Prezes SM skwitował to tak: "niech się pan nie martwi, i tak wszyscy, którzy nie mają miejsca będą parkować na drodze pożarowej. My w to nie będziemy ingerować bo jednak u siebie gdzieś musicie stawać". Do dzisiaj na moim miejscu parkują namiętnie osoby to tego nie uprawnione i wiem, że tak będzie jeszcze długi czas, dopóki wszyscy nie zamieszkamy - normalna rzecz.

Chciałbym poruszyć inny wątek - czy napotkaliście opór pani Izy ze spółdzielni przy wyborze notariusza innego niż proponuje SM? Robi spore trudności mojemu (wybrałem panią Chęć). Nie odbiera telefonów i zbywa ją ciągle. Biedulka nie ma wolnych terminów. Też tak mieliście?[/quote]

Skoro tak to nie rozumiem comiesięcznego pobierania opłat za wykupione miejsca skoro cały teren spółdzielni ma być ogólnodostępny z możliwością parkowania w każdym miejscu nieodpłatnie.

Dorota Jarosz

Czy wszyscy juz wplacili pieniadze spoldzielni?

Anna GK

Ja tez przyłączę się do dyskusji.
Po pierwsze zupelnie nie rozumiem argumentów za stawaniem na drodze pożarowej. Jak sama nazwa wskazuje- jest to droga pożarowa! I tyle w temacie!
Ja rozumiem, ze jest dużo aut, ekip remontowych Ale miejsc przy ulicy jest chyba sporo. Mozna przejść kilka kroków.
Martwi mnie, że w.ogole nie szanowana jest nasza wspólna własność. Pourywane barierki na poziomie 0, brudne już i pozdzierane sciany na klatkach.. Nie wiem czemu tak to wygląda. Zastanawiam się też kto dba o czystość na klatkach- szyby drzwi są brudne, pełno jest ziemi, piachu. Ja wiem, ze trwają remonty prywatne, ale ludzie też tam mieszkają. A wszystko jest wg mnie zaniedbane...
chcę wierzyć, ze jak wszyscy zamieszkamy, wszystko będzie zakończone to sytuacje i ze stanem infrastruktury wspólnej i z parkowaniem dojdą do ładu i do tego jak powinno to naprawdę wyglądać

Grzegorz S

Justi

wideofon nie działa... nie wiem jak w innych klatkach ale w klatce nr 2 kamera wideofonu jest tak ustawiona że nie widać osoby dzwoniącej tylko ściane bloku.... nie mówiąc o tym że działa kiedy chce i często robi się niebieski ekran i nie działają przyciski w tym przycisk otwarcia drzwi... Zgłaszałam to ale bez odzewu podobnie jak bez odzewu są moje pisma odnośnie rekompensaty za wynajem mieszkania w okresie opóźnienia budowy. Złożyłam też pismo o wyjaśnienie dokładne wysokości dopłaty również bez odzewu...

Dorota Jarosz

W takim razie to i ja zloze pismo o dokladne rozliczenie kpsztow - poeniazki zapłaciliśmy terqz polujemy na taniego adwokata - jesni z sasiadow zrobili akt za 1500.zl

kami

Grzegorz S

Witam. Mam pytanie, skierowane zwłaszcza do osób odpowiedzialnych za założenie tego forum: czy cokolwiek się dzieje w związku z odpowiedzią na nasze pismo? Będziemy wspólnie kontaktować się z prawnikiem i ew zakładać sprawę czy każdy osobno?

Pytanie nr 2: czy ktoś kto nie miał w pełni uiszczonej niedopłaty podpisywał akt notarialny? Byłem parę dni temu w spółdzielni u Pani z pok. 14 i otrzymałem cały ciąg sprzecznych ze sobą informacji: najpierw, że nie mogę podpisać aktu dopóki nie ureguluję całej niedopłaty- kolega orientował się kiedyś i mówili w księgowości, że jest taka opcja- Pani nie przyjęła takiej informacji do wiadomości bo nie było ustaleń zapisanych w moich dokumentach(!), a na dodatek wymagała ode mnie, żebym powiedział jej kto i kiedy udzielił mi takiej informacji...
Wstępnie więc otrzymałem informację, że musi być uregulowana niedopłata+ bieżący czynsz... Potem, że najlepiej wszystko spłacić szybciej, żeby nie mieć opłat na głowie (cóż za troska...), a potem, że nawet ludzie z większą niedopłatą czekają, żeby im niedopłata nie wisiała na akcie notarialnym.

Pomijając brak logiki wypowiedzi, gdzie każde kolejne zdanie wyklucza poprzednie, to czy ktoś wie czemu niedopłata miałaby wisieć na akcie notarialnym (czy to w ogóle zgodne z prawem, bo pomijam, że nic takiego na umowie nie było) i co się stało z aneksem (powinien być już kilka miesięcy temu na długo przed rozesłaniem nam pisemek z niedopłatą, a go nie było...) który z tego co pamiętam miał być ostatecznie podpisany w związku z rozłożeniem na raty?

Uprzejmie proszę o odpowiedź, ponieważ chcę uniknąć sytuacji, gdzie zainwestuje czas i pieniądze, a okaże się, że sprawa toczyła się swoim trybem tylko nie było informacji i zamiast podłączyć się pod większą sprawę która ma większe szanse na wygraną i szybki przedbieg oraz można koszt podzielić, działam sam na własny koszt.

Miłka

Ja mam co prawda spłaconą całość, ale kiedy rozważałam raty zadzwoniłam do spółdzielni i podobno rozmawiałam z główną księgową, która poinformowała mnie, że mogę niedopłatę rozłożyć na raty. Kazała mi napisać pismo do spółdzielni z prośbą o rozłożenie opłaty na raty z proponowanymi terminami spłat, powiedziała, że nawet 4 mogą być. Spółdzielnia podobno bez problemu miała się przychylić do tej opcji i wtedy mogłabym już podpisywać akt. Nie wspominała nic o wpisaniu takiego rozwiązania do aktu notarialnego itp.

Bartlomiej Kosiak

Dla przypomnienia dla wszystkich mieszkańców

1) Właściciele aut, które stają na chodnikach, proszę przeczytać regulamin, który obowiązuje BEZWZGLĘDNIE WSZYSTKICH!

III.1.6 Drogi i parkingi zewnętrzne
"Absolutnie zakazuje się wjazdu jakikolwiek pojazdów na chodniki; obliczono je na obciążenia nawierzchni ruchem pieszym i rowerowym[...]"

W przypadku uszkodzenia chodnika właściciel pojazdu będzie pociągnięty do odpowiedzialności naprawy chodnika z własnych środków (przypominam, że teren jest monitorowany i nie będzie trudno dotrzeć do osób, które zniszczą chodnik).

2) Wjeżdżanie na tereny zielone:
Mam nadzieje że osoby/kierowcy, którzy rozjeździli trawnik przy bloku 31 będą mieli odwagę przyznać się i pokryć koszty zniszczeń, które dokonali! Taka sama sytuacja raz wystąpiła przy bloku 29, również proszę kierowcę, który tego dokonał o zgłoszenie się do administracji oraz pokrycie kosztów naprawy trawnika.

3) Właściciele aut, które stają na drodze pożarowej, proszę przeczytać regulamin, który obowiązuje BEZWZGLĘDNIE WSZYSTKICH!
III.1.6
[...] Droga usytuowana przy budynku od strony dziedzińca ma charakter drogi pożarowej i musi być zawsze przejezdna-obowiązuje ścisły zakaz parkowania i postoju na drodze [...]

4) Dzisiaj w bloku nr. 29 kl. I zauważyłem, że panel windy został zniszczony, ktoś, kto ma za dużo siły albo za dużo nerwów użył guzika zamykania drzwi przez to panel pękł od środka-uprasza się osobę, która uszkodziła panel o zgłoszenie się do administracji oraz pokrycie uszkodzenia z własnych środków!)

Dbajmy o naszą własność, wszelkie naprawy będą później robione z funduszu remontowego, na który WSZYSCY się zrzucamy w czynszu, jeżeli takich usterek będzie pojawiać się więcej WSZYSCY ucierpimy tym, że czynsz będzie zwiększany (a nie jest wcale taki mały).

5) Zamykanie furtki:
Dlaczego wiele osób nie zamyka za sobą furtki? Bo nie ma bramy i teren nie jest zamknięty? Wyrabiajmy sobie dobre nawyki, bo brama zostanie zamontowana i z przyzwyczajenia dalej furtka będzie zostawać otwarta, bo taki nawyk zostanie wyrobiony.

6) Parkowanie przy furtce:
Kilkukrotnie spotkałem się z sytuacją gdzie auto było zaparkowane przy samej furtce, specjalnie zostało zostawione tam miejsce na przejście, zwłaszcza dla rodziców z małymi dziećmi, a raz ledwo dało się przejść tak zostawione było służbowe srebrne Clio kombi.

7) Temat już poruszany tj. czystość klatek
Klatki są sprzątane w wyznaczonym harmonogramie, nie ukrywam, że przydałoby się częściej, ale to nie zwalnia nas mieszkańców od zachowania czystości w częściach wspólnych. Mam wrażenie, że bardzo sporo osób wychodzi z założenia "płacę czynsz, jest sprzątaczka to mogę robić syf", a to nie o to chodzi prawda?

Na zakończenie ponownie przypominam, że regulamin obowiązuje każdego mieszkańca niezależnie czy jest to właściciel, czy osoba wynajmująca, niestosowanie się do, chociażby jednego z punktów regulaminu jest równoznaczne z nielosowaniem się do całości oraz zgodą na ponoszenie wszelakich konsekwencji.

Dodam jeszcze parkowanie na miejscach niebieskich, których nie da się zauważyć, które są specjalnie wydzielone dla osób niepełnosprawnych. Na dwóch miejscach stają 4 auta, z czego czasami żadne nie posiada odpowiedniego identyfikatora. Jeżeli zabieracie Państwo miejsce takiej osobie, to zabierzcie też niepełnosprawność.